Historia zadziwia poświęceniem i siłą ludzkiego ducha!Nigdy nie powinieneś się poddawać i narzekać na los. Każdy z nas ma możliwości, które trzeba uwzględnić w chwilach potrzeby i spełnienia marzeń.
Trudne życie rodzinne
Treść artykułu
- Trudne życie rodzinne
- Zawsze jest wyjście!
- Jak potem potoczyło się życie
Nie sądzę, że kiedy obywatelka USA o imieniu Kara Brookins po raz pierwszy wyszła za mąż, z góry wiedziała o wszystkich trudnościach, jakie niesie dla niej życie.Pierwsze małżeństwo rozpadło się, a drugie zakończyło się prawie w locie - drugi małżonek okazał się osobą niezdrową psychicznie. W szczerych wywiadach Kara dzieli się makabrycznymi szczegółami tego, jak została poddana moralnemu i znęcanie się fizyczne – np. na oczach dzieci mogą zacząć ją dusić lub rzucać z całych sił o ścianę! Aż strach pomyśleć, jak ciężkie psychologiczne piętno pozostało na duszach dzieci, nie mówiąc już o cierpieniu samej Kary!
Statystyki są bezlitosne! W Ameryce liczba rozwodów rośnie z roku na rok i według najnowszych danych jest to 53% liczby małżeństw. Eksperci przypisują zdradę, przemoc domową i trudności finansowe głównymi przyczynami separacji małżonków.
W 2007 roku nieudane drugie małżeństwo w końcu się rozpadło, ale Kara Brookins dosłownie została na ulicy z czwórką dzieci.
Zawsze jest wyjście!
W momencie rozwodu sama bohaterka miała 45 lat, jej dzieci, jeśli wymieniono według starszeństwa: 17, 15, 11 i 2.Wrócili do domu po weekendzie i zobaczyli okropne zdjęcie: ich dom został zniszczony przez tornado. Nie ma oszczędności na zakup nowego domu, małżonek jest szalony. Co robić? Weź życie w swoje ręce i zacznij działać!
Amerykanka bierze pożyczkę w 2008 roku, wydaje 20 000 USD na zakup działki, a kolejne 150 000 USD pozostaje na materiały budowlane. Nie mając nic do płacenia budowniczym, rodzina zaczyna samodzielnie budować dom, kierując się filmami z kanałów YouTube!
Kara nigdy w życiu nie zajmowała się budownictwem, nie ma specjalnego wykształcenia, ale nie bała się uczyć nowych rzeczy i zaczynać życie od zera.
Dzieci szczerze wspierały mamę i brały czynny udział w budowie, dokładając wszelkich starań. 15-letni Drew pomagał sporządzić plany. Młodsi nosili wodę ze stawu przy budowie cementu. Zaprzyjaźniona rodzina wylała fundamenty, wzniosła mury, wzniosła dach, ułożyła media, kanalizację, wykonała okablowanie elektryczne. Aby budowa skończyła się szybciej, bezinteresowna kobieta pracowała nawet w nocy! Inspektorzy budowlani początkowo myśleli, że przedsięwzięcie jest naprawdę szalone, ale dom został sprawdzony, a rodzina otrzymała pozwolenie. Matka i dzieci własnymi rękami układały płytki i malowały ściany, przemyślały wnętrze, wnosząc przytulność. Wszystkie instrukcje zostały zaczerpnięte z internetu.
Świat nie jest bez dobrych ludzi! Rodzinie pomógł emerytowany strażak. Mężczyzna też nigdy nie był budowniczym, ale pracował za symboliczną opłatą.
Epopeja z budową domu trwała dokładnie dziewięć miesięcy. Uroczysta przeprowadzka miała miejsce w 2009 roku. Rezultatem jest doskonała rezydencja, która jest teraz wyceniana na 500 000 $! Powierzchnia rezydencji wynosiła 325 m2. m, ma pięć sypialni, jest nawet garaż, który może pomieścić trzy samochody.
Jak potem potoczyło się życie
Kara Brookins była bardzo zawstydzona, dzieląc się smutnym doświadczeniem swojego nieudanego życia rodzinnego, ale potem zdała sobie sprawę, że należy się tym dzielić.Być może jej historia pomoże innym kobietom poradzić sobie z podobną sytuacją. Amerykanin napisał niesamowitą książkę, potem kolejną, został uznanym pisarzem i podróżuje po Stanach Zjednoczonych jako mówca motywacyjny. W Internecie można znaleźć jej wyjątkowe wykłady.
Za pośrednictwem Twittera kobieta opowiada o tym, jak nadal pracują, stale ulepszając swoją „wymarzony dwór”. Okazało się ciekawie: historia zaczęła się od utraty wszystkiego, ale Brookins chciała dać dzieciom dach nad głową, a w końcu zbudowała naprawdę silną rodzinę, w której każda góra stoi za drugą. Tak, praca i wspólny cel zbliżają Cię do siebie! Mimo trudności rodzina przeżyła, dokonując prawdziwego cudu.
Według niektórych raportów Kara Brookins mieszka w Nowym Jorku, pracuje jako starszy analityk komputerowy i nadal pisze książki. To rzeczywiście bardzo wytrwała, nie złamana trudnościami kobieta, z którą warto brać przykład!